bip - ikona
Unia Europejska - flaga

Pejzaże kulturowe: powiat rypiński I

Szlachetnie
zbudowane

W powiecie rypińskim, podobnie jak na całym obszarze ziemi dobrzyńskiej, pozostały liczne materialne ślady dziedzictwa ziemiańskiego. Są to przede wszystkim pałace i dwory. Pełnią one obecnie różne funkcje, zróżnicowany jest także stan ich zachowania. Przed laty spełniały jednak dużo ważniejszą, reprezentacyjną rolę, a ich właściciele należeli do elity społecznej i gospodarczej regionu. Z tego też powodu niektórym z tych obiektów oraz ich bardziej znanym właścicielom warto poświęcić choćby kilka ogólnych uwag.

u chełmickich

Na przełomie XIX i XX wieku dobra okalewskie, obok majątku w Skrwilnie, Wąpielsku, Długiem oraz Półwiesku, były jedne z największych w okolicach Rypina. Dobrze prowadzone gospodarstwo to zasługa rodziny Chełmickich herbu Nałęcz. Po wykupieniu majątku przez Mikołaja Chełmickiego, rozpoczęto budowę własnej rezydencji.

Już pod koniec XVIII wieku w Okalewie powstaje piętrowy, w stylu klasycystycznym z portalem w fasadzie frontowej pałac. Prawdopodobnie autorem projektu był słynny warszawski architekt, Hilary Szpilowski (autor projektu pałacu w Nawrze – zobacz więcej ). W 1800 roku obiekt ten został przebudowany przez Adolfa Chełmickiego, w tym czasie pałac otoczony został parkiem z mieszanym drzewostanem.

Adolf Chełmicki zmarł samotnie. W celu wyłonienia nowego dziedzica zwołano więc Radę Familijn, podczas której zdecydowano, że majątek wykupi Ignacy Chełmicki. Ten młody gospodarz był przykładem wówczas nowoczesnego ziemianina. Swoją uwagę skupiał na prowadzeniu majątku, łącząc to z pełnieniem licznych funkcji społecznych. Między innym był prezesem Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w województwie płockim i fundatorem stypendiów. Za życia majątek przepisał swojemu synowi – Adolfowi.

Zespół folwarczny w Okalewie / zabytek.pl

Wysokość odszkodowań po uwłaszczeniu chłopów pozwoliło Adolfowi Chełmickiemu na uprzemysłowienie własnego gospodarstwa. W drugiej połowie XIX wieku wybudowano gorzelnię, młyn parowy i tartak. Dodatkowo w dobrach okalewskich prowadzona była stadnina koni arabskich. Po śmierci Adolfa część majątku, w tym Okalewo, odziedziczył jego syn, Adrian. W 1928 roku ożenił się z Marią Wybicką, córka Józefa i Janiny. Józef Wybicki był lekarzem i działaczem politycznym na Pomorzu , a także wnukiem innego Józefa Wybickiego – twórcy hymnu narodowego Polski. Po śmierci Adriana Chełmickiego, majątek należał do jego żony i córek. W 1939 roku przejęty został przez władze niemieckie, a po zakończeniu II wojny światowej – przez Skarb Państwa.

Pałac w Okalewie / KPCD

Czas pracy w dobrach okalewskich trwał letnią porą od godziny 6 rano do zachodu słońca, z przerwą przeznaczoną na obiad i podwieczorek, w zimie od 7 do 16. Robotnicy stali mieli rodziny i prowadzili własne gospodarstwo domowe, a wysokość ich wynagrodzenia zależała od funkcji. jaką pełnili w folwarku. W latach 1936-1939 pracownik rolny w dobrach okalewskich, pełniący funkcję parobka, zarabiał 140 zł rocznie w gotówce, otrzymywał ordynarię w wysokości 16 kwintali zboża rocznie, drewno opałowe i torf. Ponadto miał przydzieloną 15-arową działkę w pobliżu miejsca zamieszkania i w polu 56 arów ziemi, której lokalizacja zmieniała się prawie w każdym roku. Chodziło tu prawdopodobnie o stosowanie odpowiedniego płodozmianu. Stały pracownik miał też prawo utrzymywania na wikcie dworskim dwóch krów, a furman, ogrodnik i rzemieślnicy dworscy po 3 krowy (…) Każdy pracownik w dobrach okalewskich miał zapewnioną bezpłatną opiekę lekarską. Dwór zobowiązany był w wypadku choroby pracownika sprowadzić lekarza, albo dowieźć go do szpitala. Koszty związane z leczeniem pokrywał dwór.

Piotrowski Roman, Skrwilno i okolice (od czasów najdawniejszych do 1945 r.), Skrwilno 1997, s. 115-116).




Prace gospodarcze z wystawy Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie / KPCD

Współcześnie, mimo że w części pałacu znajdują się mieszkania to jest wykorzystywany na cele kulturalne. W pałacu i jego otoczeniu odbywają się warsztaty, zajęcia dla szkół i koncerty dla mieszkańców Gminy Skrwilno. W 2019 roku w budynku utworzono Regionalną Izbę Historyczną.

W ramach otwarcia zaprezentowano wyniki konkursu dla Szkół Podstawowych Gminy Skrwilno „Pamiątki przeszłości” i przygotowano grę terenową „Tropem pamiątek przeszłości”. Działalność tego „lokalnego muzeum” ma skupiać się na popularyzacji miejscowego dziedzictwa. W założeniu twórcami i kustoszami wystaw mają być sami mieszkańcy, którzy prezentują własne pamiątki – sprzęt gospodarczy, maszyny, meble, fotografie, dokumenty, czyli wszystko to, co stanowi świadectwo przeszłości. Hasłem tego miejsca jest „Stwórzmy wspólnie lokalne muzeum oraz opowiedzmy historię naszej małej ojczyzny!”




Wycieczka szkolna (spokalewo.pl) i koncert w Okalewie (skrwilno.pl)

W historii lokalnej i ogólnokrajowej zapisał się szczególnie jeden członek rodu Chełmickich – Bogdan (1895-1982). Dzieciństwo i lata młodzieńcze spędził w rodzinnym majątku w Kowalkach pod Rypinem. Tam zaczął pobierać naukę. W 1907 r. rozpoczął edukację w Warszawie, a później w Wiedniu. W 1918 roku ukończył Wyższą Szkołę Rolniczą w Warszawie. Tuż po uzyskaniu dyplomu wyruszył na front wschodni. Brał udział w walkach na Podolu i Wołyniu, a w 1920 r. walczył w bitwie warszawskiej.

Po zakończeniu wojny Bogdan Chełmicki poświęcił się na prowadzeniu majątku rodzinnego i pracy społecznej. Za sprawą wykształcenia rolniczego, dobrego zarządzania i ciężkiej pracy doprowadził do unowocześnienia i rozwoju Kowalek. Poza tym, był członkiem zarządu Związku Ziemian, jednym z założycieli spółdzielni mleczarskiej w Rypinie i współorganizatorów struktur lokalnych władz w powiecie rypińskim. W 1935 r. został wybrany do Sejmu RP, w którym zajmował się głównie sprawami rolniczymi i administracyjno-samorządowymi. Po wybuchu II wojny światowej opuścił majątek. W tym czasie przebywał w Kownie, w majątkach w okolicach Miechowa i Włoszczowej jako zarządca, a także w Warszawie. W 1943 r. wstąpił do Armii Krajowej. 

Po zakończeniu wojny został zatrzymany przez Urząd Bezpieczeństwa. Po zwolnieniu z aresztu pracował w majątkach państwowych. Administrował lub zarządzał m. in. w majątku w Miastkowie k. Garwolina, Lubieszynie k. Żychlina, w Pęcherach k. Grójcem i w Nowej Wsi k. Warki. W latach 1853-1868 był dyrektorem Rolniczego Zakładu Doświadczalnego SGGW w Żelaznej koło Skierniewic. Po zakończeniu pracy zawodowej skupił się na działalności społecznej. Zmarł w 1982 r.

W 2004 r. został wybrany patronem zespołu szkół o profilu rolniczym w Rypinie.  Społeczność szkolna dba o pamięć tej postaci historycznej. W ramach corocznego „Dnia patrona“ m. in. porządkuje nagrobki rodziny Chełmickich (sam Bogdan Chełmicki jest pochowany na Podwiązkach w Warszawie) lub organizuje koncerty oraz spektakle na temat działalności rolniczej i społecznej tej postaci.

U Siemiątkowskich

Historia pałacu w Wąpielsku wiąże się głównie z rodziną Siemiątkowskich herbu Jastrzębiec. Do XIX wieku dobra te były w posiadaniu kilku właścicieli, z powodu ich zadłużeń przechodziły z rąk do rąk. W 1849 roku trafiły do Siemiątkowskich, którzy dysponowali majątkiem do 1939 roku. W latach 60. polecił budowę piętrowego pałacu eklektycznego wraz z założeniem parkowym. Ówczesny właściciel wspierał uczestników powstania styczniowego. Partyzanci byli ukrywani w nowopowstającym pałacu w przebraniu murarzy lub robotników.

Ostatnim właścicielem był Jerzy Siemiątkowski, dyrektor Cukrowni Ostrowite, jeden z założycieli Spółdzielni Mleczarskiej w Rypinie, a w latach 1935-1939 senator RP. Zasłynął on jako hodowca koni angloarabskich. Wielkim wydarzeniem dla właściciela była w 1928 roku pałac wizyta Prezydenta RP Ignacego Mościckiego w Wąpielsku. Po wojnie pałac przejął Skarb Państwa. Obecnie pałac jest własnością prywatną.

Pałac w Wąpielsku / KPCD

W 2016 roku w Wąpielsku zorganizowano imprezę historyczno-kulinarną pod nazwą: „Wizyta prezydencka u ziemian wąpielskich”. Upamiętniała ona wydarzenia z lat 20. XX wieku, podczas której zgromadzili się przedstawiciele lokalnych instytucji kultury, a przede wszystkim mieszkańcy Wąpielska.

https://www.youtube.com/watch?v=cB1qkeOxKx0

Położone w pobliżu Wąpielska Radziki Duże znane są głównie z gotyckiego kościoła św. Katarzyny i ruin zamku. W sąsiedztwie ostatnich znajduje się dawny pałac Przeciszewskich. Wybudowany on został w XIX wieku. Później był własnością kilku rodzin. Po wojnie obiekt przeął Skarb Państwa. W latach 50. i 60. XX wieku został przebudowany, tym samym tracąc większość cech architektonicznych stylu klasycystycznego. Obecnie w pałacu mieści się Zespół Szkolno-Przedszkolny.

Pałac w Radzikach Dużych / KPCD
U powstańców

O zachowanie pamięci o XIX-wiecznym powstaniu styczniowym dbają zarówno instytucje, jak i osoby – lokalni historycy, regionaliści i pasjonaci miejscowej przeszłości. W Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie corocznie są wspominane postacie i potyczki związane z powstaniem styczniowym na ziemi dobrzyńskiej. Naukowcy i popularyzatorzy regularnie prowadzą badania i publikują na ten temat. Z kolei mieszkańcy pobliskich cmentarzy do dziś dbają o mogiły uczestników powstania. Te ostatnie znajdują się m. in. w Skrwilnie, Sadłowie, Tłuchowie, Szczutowie, Chrostkowie, Nietrzebiu i Radzikach Dużych.

 

Mogiły powstańców w Sadłowie / KPCD

Tablica upamiętniająca historię powstania styczniowego na ziemi dobrzyńskiej w Studziance / KPCD

U Rudowskich

Pod koniec XIX w. majątki w Półwiesku i Tomkowie trafiły do rodziny Rudowskich. Pałac w Tomkowie był pierwotnie rządcówką folwarczną, przeobrażoną w murowany, dwukondygnacyjny dwór na rzucie prostokąta. Rudowscy zdecydowali o przekształceniu dworu w pałac, wydłużając osobliwą bryłę trzykrotnie i dodając do elewacji frontowej dwa identyczne, neoklasycystyczne portyki kolumnowe, a później dobudowując jeszcze oficynę. W latach 20. Jan Rudowski zdecydował o sprzedaży pałacu, który jednak nie doczekał się sprawnego gospodarza i ulegał degradacji aż do początku lat 90., kiedy nowy właściciel przeprowadził jego restaurację. 

Sam Rudowski postanowił skupić się na majątku w Półwiesku. Pod jego rządami miejsce to stało się wzorowo prowadzonym gospodarstwem.  Jan Rudowski był nie tylko dobrym gospodarzem, ale także senatorem RP i pilotem sportowym. Licencję uzyskał w 1931 roku. Za jego sprawą w Półwiesku powstało niewielkie lotnisko, z którego kursował on własną awionetką PZL-5 do Warszawy. W latach 1934-35 był prezesem Areoklubu Warszawskiego i członkiem komitetu redakcyjnego „Skrzydlata Polska”. W Półwiesku Małym organizował tzw. zloty gwiaździste samolotów sportowych.

Bogdan Chełmicki, przyjaciel Jana Rudowskiego wspomina go następująco:

 

Pałac w Tomkowie w trakcie prac remontowych / http://www.dioblina.eu/Tomkowo
Pałac w Półwiesku Małym / polskiezabytki.pl

Z mojego pokolenia najwybitniejszym w okolicy był Jan Rudowski. (…). Był to typowy „mocny człowiek”. Niepowodzenia i przeszkody tym bardziej podniecały go do działania. W działalności swej polegał przede wszystkim na sobie. Był uparty i od raz powziętego postanowienia nikt i nic go nie mogło odwieść. Był to człowiek o szlachetnych intencjach (…). Rudowski miał tyle energii, że gospodarstwo nie mogło go zadowolić. Doprowadziwszy je do porządku, wziął się do pracy społecznej. (…)

Przeleciawszy się kiedyś samolotem postanowił zostać lotnikiem i w 40 roku życia nauczył się pilotażu. Dzięki subsydiom – kupił awionetkę i latał. Nieraz zabierał mnie na «rundki» wokół powiatu, czasem do Warszawy. Pomimo krótkiego wzroku (nosił okulary) był poprawnym i ostrożnym lotnikiem. Zaczął też gromadzić u siebie kolegów z aeroklubu (…) poznałem tam dużo z młodych entuzjastów lotnictwa. (…)

Jednego lata urządzono w Półwiesku «święto lotnicze». Był zlot klubowych awionetek, trochę zagraniczniaków (…). Parę słów o tym święcie lotniczym w Półwiesku. Wzbudziło ono duże zainteresowanie w powiecie. Była piękna czerwcowa niedziela. Już od rana ze wszystkich stron powiatu zaczęły ściągać bryczki i wózki z folwarków i z wiosek. Z Rypina przyjechały wycieczki autobusami. Kółka Rolnicze ściągały wozami, ziemianie samochodami i bryczkami, młodzież wiejska na rowerach. Wkrótce całe pole koniczyniska zostało otoczone dookoła tłumem ludzi, a drogi i podwórza zapchane pojazdami. Zaczęły lądować samoloty. A więc kilkanaście awionetek z klubów lotniczych (…). Nastąpił pokaz akrobacji myśliwców z Torunia. Przygrywała orkiestra strażacka z Rypina. Naród się gapił na różne samoloty i zażywał pięknej pogody. Nastrój był dobry. 

Chełmicki Bogdan, Powiat rypiński w pamiętnikach, Rypin 2019, s. 98-101.

Jan Rudowski (pierwszy z lewej) / Promyk – gazetka Szkoły Podstawowej w Wąpielsku – https://docplayer.pl/35591079-Moja-miejscowosc-wczoraj-i-dzis-czy-znamy-historie-naszej-okolicy.html

W 1939 roku rodzina Rudowskich została wysiedlona z własnego domu. W trakcie wojny Jan wstąpił w szeregi ZWZ i AK. W 1943 roku został aresztowany i osadzony w Stutthofie. W 1945 roku został zastrzelony pod Lęborkiem. Po wojnie pałac został adaptowany na mieszkania.

U Borzewskich

W 1904 r. Gustaw hr. Boell-Platter sprzedał swoją ziemię Arturowi Borzewskiemu. W XX wieku w Długiem znajdował się młyn wodny, fabryka krochmalu, a majątek był uważany za jeden z najlepiej prowadzonych w okolicach Rypina. Sam Artur Borzewski był jednym z najlepszych hodowców koni w powiecie rypińskim, a podstawą produkcyjną była uprawa zbóż i buraków cukrowych. Borzewski był działaczem społecznym, gospodarczym i politycznym. W szczególności po zakończeniu I wojny światowej był inicjatorem kształtowania się nowych struktur władz lokalnych i pełnił funkcję członka zarządu Cukrowni Ostrowite.

W 1939 roku majątek został przejęty przez Niemców, a w 1945 roku całe dobra zostały rozparcelowane. W 1956 roku został zaadaptowany na potrzeby szkoły. Od 2002 r. jest własnością prywatną.

Pałac w Długiem / KPCD

Inny majątek – w Ugoszczy – wykupił pod koniec XVIII w. Ludwik Borzewski. Od tego momentu, aż do wybuchu wojny dobra te są własnością Borzewskich. Obecny pałac został wybudowany w latach 60. XIX wieku. Charakteryzuje się stylem eklektycznym. Po wojnie znajdowała się tam m. in. szkoła, mieszkania oraz sklep. W latach 70. zlokalizowano tam Wiejski Ośrodek Zdrowia. Obecnie w pałacu mieści się Dom Pomocy Społecznej „Kombatant”.

Pałac w Ugoszczy znajduje się na Kujawsko-Pomorskim Szlaku Fryderyka Chopina. Kompozytor bywał tu kilkakrotnie w latach 20. XIX wieku.

Pałac w Ugoszczy / KPCD
U Cissowskich

Współcześnie część dworów i pałaców w powiecie rypińskim popadły w ruinę lub utraciły swoje cechy zabytkowe. Taki los spotkał pałac w Skrwilnie. Do XIX wieku dobra skrwileńskie należy do wielu właścicieli. Marian Adam Cissowski, herbu Sas wykupił okoliczne ziemie tworząc jeden z największych majątków w okolicach Rypina. Za jego sprawą powstaje pałac z parkiem i ogrodem.

W latach 50. XIX wieku córka Mariana Adama Cissowskiego poślubiła Florianna Anastazego Wittke Jeżewskiego z którym miała dwóch synów – Dominika i Augusta. Po śmierci rodziców to dwaj bracia wspólnie prowadzili majątek. Ówczesny majątek był nastawiony na gospodarkę leśną. W związku z wysokimi cenami i zapotrzebowaniem na drewno majątek ten był jednym z najlepiej prosperujących w okolicach. Poza działalnością stricte gospodarczą, bracia angażowali się w życie naukowe, kulturalne i społeczne Rypina oraz Płocka. W 1922 r. z powodu braku potomstwa postanowili sprzedać ojcowiznę Antoniemu Mieszkowskiemu. Od lat 30. stan majątku się pogarszał. Wpływ na to miał kryzys, ale także niezaradność gospodarza. W 1939 r. pałac został przejęty przez Niemców. W momencie ucieczki Niemców pałac został podpalony i popadł w ruinę.  Współcześnie pozostał tylko park. Na znak pamięci na miejscu pałacu postawiono cztery symboliczne kolumny.

 

Dawny pałac w Skrwilnie / Facebook – Stare Skrwilno
Dawny park w Skrwilnie / zabytek.pl
Park podworski w Skrwilnie / KPCD

Na obszarze powiatu rypińskiego pałaców i dworów, które nie zachowały się do dziś jest zdecydowanie więcej. W takich miejscowościach jak Starorypin, Przywitowo, Radzynek, Rakowo, Ruszkowo, Stępowo lub Linne dwory popadły w ruinę. Z kolei m. in w Giżynkach, Godziszewie, Gulbinie, Kotowie oraz Ostrowitem obiekty zostały tak przekształcone, że utraciły wszelkie cechy zabytkowe.

u korsaków

Ciekawym przykładem ratowania dworów i popularyzowania pamięci jest działalność rodziny Korsaków w Balinie. Zrujnowany niegdyś dworek Wyręba został odrestaurowany na cele mieszkalne i kulturalne. Korsakowie są pomysłodawcami i organizatorami m. in. Festiwalu „Chopin en Vacances“. Podczas koncertów organizowanych na terenie dawnych dworów szlacheckich młodzi pianiści wykonują muzykę Fryderyka Chopina, przywołując wspomnienie jego wizyt na ziemi dobrzyńskiej, gdzie w młodości dwukrotnie spędził wakacje, grając w okolicznych dworach i chłonąc atmosferę polskiej wsi. Koncerty w ramach festiwalu odbyły się m.in. w Okalewie, Skrwilnie i Balinie, obecnie organizowane są na terenie całej Polski, a także zagranicą. 

 

Dworek w Balinie / chopinenvacances.pl



rypiński szlak dworów i pałaców
  1. Balin, gm. Rypin
  2. Długie, gm. Wąpielsk
  3. Kotowo, gm. Skrwilno
  4. Łapinóżek, gm. Wąpielsk
  5. Marianki, gm. Rypin
  6. Nadróż, gm. Rogowo
  7. Okalewo, gm. Skrwilno
  8. Ostrowite, gm. Brzuze
  9. Półwiesk Mały, gm. Wąpielsk
  10. Radziki Duże, gm. Wąpielsk
  11. Skrwilno, gm. Skrwilno
  12. Sosnowo, gm. Rogowo
  13. Tomkowo, gm. Wąpielsk
  14. Ugoszcz, gm. Brzuze
  15. Wąpielsk, gm. Wąpielsk
Sprawdź też inne szlaki dziedzictwa powiatu rypińskiego: