bip - ikona
Unia Europejska - flaga

Pejzaże kulturowe: powiat tucholski III

Woda na młyn

Powiat tucholski jak mało który związany jest z naturalnymi elementami krajobrazu. Jego mieszkańcy pod wieloma względami czerpią przede wszystkim z bogactwa tutejszych lasów, ale równie ważne, choć zmienione przez lata, role odgrywają tu także liczne i rozmaite akweny. Rzeki i kanały z traktów flisackich stopniowo przekształciły się w szlaki kajakowe. Napędzane siłą wody młyny dziś goszczą nocujących turystów. Małe strugi nawadniają pola uprawne, a rozległe jeziora gromadzą miłośników kąpieli i pocztówkowych zachodów słońca. Borowiackie bagna tworzą ostoję dla dzikich zwierząt, a liczne ścieżki przyrodnicze umożliwiają poznanie najpiękniejszych tworów natury z wodą w tle.

Sprawdźcie sami, jak gospodarcze wykorzystanie wód ustąpiło miejsca rozwijającej się turystyce i idei ochrony przyrody.

Płyniemy przez Bory!

natura i człowiek

Duży stopień zalesienia okolic Tucholi wiązał się z trudnymi warunkami do prowadzenia gospodarki rolnej. Mimo to w czasach zaborów i II Rzeczypospolitej w powiecie tucholskim działało ponad 20 młynów – niewielkich, ale zaspokajających potrzeby okolicznej ludności. Spośród 24 obiektów (dane na 1924 r.) 9 to młyny wodne, 14 – młyny wodno-parowe lub motorowe. Ludność borowiacka potrafiła świetnie wykorzystać naturalne dobra swojej ziemi. W okolicach występowało wiele drobnych rzek, nierzadko o charakterze górskim, których wody po spiętrzeniu świetnie nadawały się do napędzania kół młyńskich. Natomiast w większych folwarkach napęd wodny wspomagano maszynami parowymi, do działania których pozyskiwano drewno i trociny z miejscowych tartaków.

Młyny w powiecie tucholskim były zwykle prostokątnymi, wielokondygnaycjnymi budynkami wznoszonymi z cegły, na fundamentach z cegły lub kamieni ciosanych. Obiekty wyposażone były w podnośniki i windy, a także magazyny surowca i gotowego produktu. W przypadku młynów wodnych na rzece budowano zaporę z zasuwami umożliwiającymi spust nadmiaru wody, przez co wyżej powstawało sztuczne jezioro. Dziś lokalna zabudowa młyńska utrzymana jest w różnym stanie. Po niektórych młynach pozostały malownicze ruiny, inne zostały przekształcone np. w kwatery turystyczne.

 

Raciąski Młyn, fot. KPCD

„Stary Młyn” w Nowym Młynie, obecnie hotelik, fot. KPCD

wodna gospodarka

Choć Bory Tucholskie, jak sama nazwa wskazuje, pokrywają głównie lasy, nie brakuje tam również łąk. Te zwane Łąkami Czerskimi, rozpościerające się na granicy województw kujawsko-pomorskiego i pomorskiego to pozostałości po fragmentach lasów wykarczowanych przez Prusaków w połowie XIX w. Na powstałych w ten sposób obszarach założono pola uprawne zbóż niezbędnych do zaspokojenia potrzeb armii pruskiej. Przekształcone ziemie wymagały jednak większego nawodnienia. W tym celu w 1848 r. na terenie obecnej miejscowości Mylof (zwanej również Zaporą) wybudowano na rzece Brdzie zaporę, spiętrzającą wodę do 12 metrów. Jej część następnie puszczono płaskim, sztucznie utworzonym rowem o konstrukcji ziemnej i długości ponad 30 km aż do mniejszych rowów, nawadniających wspomniane łąki. Jednocześnie szeroki i spokojny Wielki Kanał Brdy stał się także dobrym traktem spławiania drewna pozyskanego z wycinki, a energia wody spadającej z niego w miejscu ponownego złączenia z nurtem Brdy, na wysokości osady Zielonka, umożliwiła budowę niewielkiej elektrowni.

 

Zapora-Mylof, fot. KPCD

Wielki Kanał Brdy w Fojutowie, fot. KPCD

skrzyżowania bez świateł

Budowa Wielkiego Kanału Brdy napotkała jednak po drodze naturalne przeszkody –mniejsze rzeczki, których bieg przecinał wytyczoną trasę. Aby pogodzić istniejące cieki z nowym, wzorem starożytnych Rzymian wybudowano trzy akwedukty, czyli wodne „skrzyżowania”. Największy z nich znajduje się w Fojutowie. Konstrukcję o szerokości 75 m wybudowano z cegły i kamienia, stosując zaprawę z wapiennej waty szklanej i lepiku. Wąskim, półkoliście sklepionym tunelem przepływa pod Wielkim Kanałem Brdy Czerska Struga. Kilka kilometrów dalej w podobny sposób kanał krzyżuje się z rzeką Węgornia (akwedukt Radonek) i ciekim łączącym jeziora Grzybiec i Białe (akwedukt Klocek).

 

Czerska Struga przepływająca pod Wielkim Kanałem Brdy, fot. KPCD

Trzy akwedukty: Fojutowo i mniej okazałe Radonek i Klocek, fot. KPCD

droga transportowa

Do czasów II wojny światowej Wielki Kanał Brdy i sama Brda były wykorzystywane przede wszystkim do transportowania na tratwach drewna wyciętego w Borach Tucholskich do Bydgoszczy. Aby zachować spławność dróg dbano o regularne usuwanie zalegających w korytach drzew, jednak i tak z pozoru niewinna i spokojna Brda potrafiła momentami dać się we znaki flisakom.

 

W okolicach Gołąbka nad Brdą znajduje się punkt widokowy „Binduga”. Nazwa ta to określenie przystani nad rzeką, gdzie składa się drewno do spławu i wiąże lub zbija tratwy.

Punkt widokowy „Binduga” w okolicach Gołąbka, fot. KPCD

Zakole Brdy widziane z „Bindugi”, fot. KPCD

Spław drzewa na Brdzie, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Szczególnie wymagający był przełomowy odcinek rzeki poniżej Tucholi, w okolicach miejscowości Świt, gdzie szybki nurt, liczne zakola i wystające ponad lustro wody lub ukryte tuż pod nim głazy wymagały wzmożonej czujności i sprawnego meandrowania. Trudność tego odcinka zainspirowała flisaków do nadania mu nazwy „Piekła” lub „Piekiełka”, swoje imiona otrzymały również wybrane, szczególnie charakterystyczne głazy. Do dziś borowiackie piekiełko można spłynąć witając się po drodze z Chudym, Tłustym, Warkotą, Kierdą czy Kentzerem. A kto woli popatrzeć na piekło z góry, najlepiej zrobi to z perspektywy… nieba. Tak dla kontrastu nazwano jeden z punktów widokowych na rzekę, gdy stała się ona lokalną atrakcją turystyczną.

Kto postanowi spłynąć kajakiem Brdą do Tucholi, z pewnością nie przeoczy innego charakterystycznego wielkiego głazu przy prawym brzegu nieopodal Rudzkiego Mostu. To pomnik przyrody nazwany Kamieniem Jagiełły. Ponoć wypoczywał przy nim kiedyś król Władysław Jagiełło podczas jednej ze swoich wojennych wypraw.

Brda na wysokości „Piekiełka” i Kamienia Jagiełły, fot. KPCD

nie tylko praca

Działalność flisaków w Borach Tucholskich dobiegła końca w latach 80. XX w. Gospodarcze znaczenie Brdy i Wielkiego Kanału zostało przysłonięte rozwijającą się turystyką wodną. Szczególną popularnością cieszą się w tym rejonie spływy kajakowe. Niemal w każdej wiosce można znaleźć oferty wypożyczalni. Organizatorzy proponują spływy kilkugodzinne na spokojniejszych odcinkach Brdy, ale i przez słynne „Piekiełko”. Szlak rzeki od jej źródeł w jeziorze Świeszyno w północno-zachodniej części Borów aż po Zalew Koronowski świetnie nadaje się także na spływ wielodniowy. Uznawany jest za jeden z najpiękniejszych w Polsce, na ponad 130-kilometrowej trasie nie brakuje malowniczych lasów,  dzikich rezerwatów, leniwych łąk i rozległych jezior. Osoby oczekujące bardzo relaksującego wypoczynku mogą wybrać spływ Wielkim Kanałem Brdy lub popływać po którymś z licznych jezior. Bardziej wytrawni kajakarze z kolei mogą spróbować swoich sił na płytkich, ale wymagających wodach dopływów Brdy, m.in. Czerskiej Strugi czy Bielskiej Strugi.

 

Wielki Kanał Brdy nadaje się do leniwych spływów kajakiem, łódką, a nawet rowerem wodnym, fot. KPCD

Gołąbek – popularne miejsce postoju kajaków na Brdzie, fot. KPCD

Doświadczeni kajakarze nie będą się nudzić na Czerskiej Strudze; w ramach nagrody – spływ tunelem tworzącym akwedukt w Fojutowie, fot. KPCD

Z akwenów Borów Tucholskich można oczywiście skorzystać także w najprostszy sposób – do kąpieli. Wiele miejscowości położona jest nad jeziorami, przy których utworzono zachęcające do wypoczynku plaże. O wakacyjno-turystycznym charakterze regionu świadczą nazwy tutejszych ulic: Wczasowa, Plażowa. Wody borowiackie to także raj dla wędkarzy, a miłośnicy już złowionych ryb koniecznie powinni odwiedzić pstrągarnię położoną w Mylofie (woj. pomorskie), przy samym początku Wielkiego Kanału Brdy, i znajdującą się obok restaurację serwującą ten lokalny przysmak. Pstrągarnie w dorzeczu Brdy znajdują się także nad Bielską Strugą i w miejscowości Kamienica pod Gostycynem.

Początek Wielkiego Kanału Brdy i widok na pstrągarnię w Mylofie; plaże nad jeziorami w Cekcynie i Kręgu, fot. KPCD

ostoja fauny i flory

Z kąpieli wyłączone są obszary podlegające szczególnej ochronie. Tych w Borach nie brakuje, a na terenie powiatu utworzone zostały głównie w sąsiedztwie unikatowych rzek i jezior. Należą do nich m.in. „Źródła rzeki Stążki” i „Bagna nad Stążką”, „Jeziorka Kozie”, „Bagno Grzybna „Jezioro Zdręczno”, „Jelenia Wyspa”.

Jedno z najpiękniejszych i najciekawszych miejsc w Borach znajduje się na terenie rezerwatu „Jeziorka Kozie”. Leśną ścieżką można podejść na brzeg niewielkiego akwenu, przy którym dryfują po powierzchni maleńkie torfowiskowe wysepki.

Jeziorko Kozie z widocznymi wysepkami, fot. Daniel Pach dla UMWKP

tucholski szlak wodny

MŁYNY:

1. Raciąski Młyn

2. Nowy Młyn

 

WIELKI KANAŁ BRDY:

4. Akwedukt Fojutowo

5. Akwedukt Radonek

6. Akwedukt Klocek

 

KRAJOBRAZY:

3. Jeziorka Kozie

7. Rezerwat Bagno Grzybna

8. Rezerwat Źródła Rzeki Stążki (Wodogrzmoty Krasnoludków)

9. Punkt widokowy „Binduga”

10. Rezerwat Bagna nad Stążką

11. Kamień Jagiełły

12. Piekiełko

13. Zalew Koronowski

Sprawdź też inne szlaki dziedzictwa powiatu tucholskiego: