bip - ikona
Unia Europejska - flaga

Pejzaże kulturowe: powiat nakielski III

Zew wolności

Dziedzictwo powstańczych zmagań z zaborcą w istotny sposób formowało kolejne pokolenia Polaków w powiecie nakielskim. Obecnie stanowi ono źródło inspiracji do kształtowania współczesnych postaw patriotycznych, ale także pozwala wpisywać lokalne dzieje w szersze procesy historyczne. Mnogość akcji zbrojnych wskazuje, że mimo znacznie posuniętej germanizacji tych ziem, to opór polskiej społeczności był na tyle silny, by móc go zamanifestować. Postawa niezłomności, wytrwałości i poświęcenia stanowi wartość, którą warto propagować w każdym miejscu i czasie. Dzisiaj problematykę tą omówimy na przykładzie historii powstań na terenie powiatu nakielskiego, który ze względu na swój pograniczny i strategiczny charakter, wielokrotnie był areną walk. Prześledzimy w jakich działaniach zbrojnych od XVIII do pocz. XX w. brali udział dawni mieszkańcy tych ziem oraz jak współcześni podtrzymują pamięć o tych wydarzeniach.

KOnfederacja i insurekcja

Pierwszym wielkim zrywem, w trakcie którego ziemia nakielska odegrała ważna rolę była konfederacja barska. Jej początek w Wielkopolsce przypada na 6 czerwca 1768 r., kiedy to w Gębicach ogłoszono akt zawiązania konfederacji. Organizatorem tego przedsięwzięcia był Wojciech Rydzyński, stolnik poznański, a także Jakub z Ul Ostoja Ulejski. Ten ostatni wraz z dziesięcioma innymi szlachcicami spisał w Januszkowie pod Żninem, manifest o przystąpieniu do konfederacji, który następnie uprawomocnili w Kcyni 18 lipca 1768 r. Szybko zyskał on na popularności, dzięki rozwijaniu oddziałów powstańczych oraz pierwszym sukcesom, m.in. w Bydgoszczy i Fordonie.

Wielkopolanie walcząc pod hasłami jedności narodowej dalecy byli od fanatyzmu religijnego i anarchii, co różniło ich od innych grup konfederackich. Równocześnie duży udział w walkach mieli mieszczanie, stanowiący 40% i więcej w poszczególnych oddziałach. Ważną rolę w czasie konfederacji barskiej w Wielkopolsce zajmowała Kcynia, która była miejscem koncentracji wojsk powstańczych z tego obszaru.  Wraz ze zmieniającą się na niekorzyść konfederatów sytuacją na polu walki, walory defensywne Kcyni otoczonej lasami, rzeką, jeziorem oraz terenami podmokłymi zyskiwały na znaczeniu. Tam też utworzono punkt oporu, który doprowadził do bitwy pod Kcynią 29 stycznia 1770 r. Starło się wówczas 2500 konfederatów z 6000 żołnierzami rosyjskimi. Bitwa została przez Polaków przegrana, mimo uczestnictwa i wspierania morale żołnierzy przez zaproszonego do miasta Józefa Wybickiego. Klęska była skutkiem złego dowodzenia i braku dyscypliny, a także tchórzostwa po stronie konfederatów. Rola Kcyni na wielkopolskim odcinku walk konfederacji barskiej wynikała nie tylko z dogodnego położenia strategicznego i komunikacyjnego, ale także sprzyjającego nastawienia lokalnej ludności, która aktywnie angażowała się w ten konflikt. Konfederacja barska zakończyła się klęską, a jej efektem było podpisanie pierwszego traktatu rozbiorowego, zatwierdzonego przez polski sejm. Na jego mocy teren obecnego powiatu nakielskiego został przyłączony do Królestwa Prus, rozpoczynając prawie 150-letni okres zaborów.

 

Pamięć o walkach konfederatów jest nadal podtrzymywana, także z wykorzystaniem współczesnych środków komunikacji, jakim m.in. jest Dźwiękowe Archiwum Kcyni (źródło: http://dzwiekowearchiwum.kcynia.pl/

Po raz kolejny obszar ten był objęty walkami w trakcie insurekcji kościuszkowskiej. Początkowo zabór pruski podlegał jedynie działaniom zmierzającym do powołania sieci konspiracyjnej, lecz po bitwie pod Szczekocinami w czerwcu 1794 r. działania zbrojne wybuchły także w Wielkopolsce. Ruchowi powstańczemu na terenie Pałuk, w tym w rejonie Nakła nad Notecią, przewodził kcynianin Krupecki, ale w walkach na tym obszarze uczestniczyli także powstańcy z Kujaw. Ci drudzy 13 września ponieśli klęskę w bitwie pod Rynarzewem i wycofali się w kierunku Szubina oraz Kcyni. Kilka dni później, 22 września, doszło z kolei do zwycięskiej bitwy oddziałów powstańczych z wojskami pruskimi pod Kcynią. Od końca sierpnia 1794 r. Szubin przechodził z rąk do rak. We wrześniu 1794 r. do walk na terenie Kujaw i Pałuk włączyła się dywizja dowodzona przez generała Jana Henryka Dąbrowskiego. Sukcesy gen. Dąbrowskiego w wyzwalaniu obwodu nadnoteckiego zostały zakończone w momencie koncentracji sił pruskich pod Gorzowem, ale także w wyniku klęski wojsk insurekcyjnych w bitwie pod Maciejowicami. Wówczas wycofał się on z terenu Pomorza, Wielkopolski w kierunku na Warszawę. Pomimo tego, jeszcze w listopadzie 1794 r. powstańcy utrzymywali się w okolicach Szubina, dzięki poparciu lokalnej ludności.

warto zobaczyć:
listopad i styczeń

Pogranicze Pałuk i Krajny znalazło się również w orbicie powstania ludności polskiej w trakcie konfliktu francusko-pruskiego z lat 1806-1807. Wystosowana po konsultacji z Francuzami odezwa gen. Jana Henryka Dąbrowskiego spotkała się entuzjastycznym poparciem ludności, kiedy z rozmachem witano wkraczające wojska francuskie. Kończący zmagania traktat w Tylży z 1807 r. dał początek Księstwu Warszawskiemu, w granicach którego znalazł się cały rejon nadnotecki.  Klęska wojsk napoleońskich w trakcie kampanii rosyjskiej roku 1812 przyczyniła się do upadku Księstwa oraz ponownego włączenia tych ziem do zaboru pruskiego.

 

Pamięć o włączeniu ziemi nakielskiej do Księstwa Warszawskiego jest podtrzymywana zwłaszcza wśród najmłodszych mieszkańców (źródło: https://gmina-naklo.pl/)

Kolejny ruch narodowo-wyzwoleńczy z roku 1830, nazywany powstaniem listopadowym, nie dotknął bezpośrednio terenów pogranicza Pałuk i Krajny, należących do zaboru pruskiego. Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy tych ziem nie interesowali się wydarzeniami z „Kongresówki”. Wręcz przeciwnie, ożywiły one nadzieje w zaborze pruskim na odzyskanie niepodległości. Mimo zaostrzonych środków bezpieczeństwa, wprowadzonych przez władze pruskie, w wielu miastach starano się pomagać powstańcom. Z wielu zakątków Wielkopolski i Pomorza płynęły do Królestwa Polskiego transporty z przemycaną bronią oraz ochotnicy do udziału w walkach. Do włączenia się w pomoc powstańcom w Królestwie namawiał m.in. wikariusz szubiński ks. Karol Buske, za co został skazany na cztery lata twierdzy, a po odbyciu kary nękany był zakazem zatrudnienia. Wraz z upadkiem powstania nastroje antyzaborcze w Prusach nie uległy zmniejszeniu.

 

W latach 40. XIX w. nastąpił rozwój ruchu konspiracyjnego. Władze pruskie w odpowiedzi przeprowadziły liczne aresztowania, kończone procesami i wyrokami – w tym karami śmierci. Najwyższy wymiar kary ogłoszono także w przypadku organizatora działań konspiracyjnych na Pałukach – Stanisława Sadowskiego ze Słupów. Wyrok nie został jednak wykonany. Niewiele później bo w roku 1848 wybuchła „wiosna ludów”, która na terenie wielkopolski bywa nazywana pierwszym powstaniem wielkopolskim. Powstały wówczas polskie oddziały wojskowe, do których zgłosiło się m.in. 607 ochotników z powiatu szubińskiego. Rewolucjoniści uwolnili przetrzymywanych w więzieniach przywódców, w tym wspominanego już Stanisława Sadowskiego ze Słupów. Poza oddziałami polskimi powstawały również zbrojne oddziały proniemieckie, współpracujące z Centralnym Komitetem Obywatelskim Obwodu Nadnoteckiego. Jeden z nich działający na terenie powiatu szubińskiego stoczył szereg potyczek z polskimi oddziałami, ale także przyczynił się do zamordowania wzmiankowanego wcześniej Stanisława Sadowskiego. Dowodzeni następnie przez Adolfa Malczewskiego powstańcy, 7 maja 1848 r. wtargnęli do Kcyni i zmusili pruską załogę wojskową do wycofania się do Nakła. Kolejne starcia m.in. pod Wolwarkiem nie przyczyniły się do poprawy sytuacji powstańców. Rychły upadek zrywu wzmógł działania represyjne władz pruskich wobec polskiej społeczności. W Kcyni doszło do prześladowań tych, których podejrzewano o udział w walkach. Aresztowano ich i wytyczono pokazowy proces na rynku.

Działania zbrojne w roku 1848 w trakcie pierwszego powstania wielkopolskiego (źródło: wikipedia.org)
https://www.youtube.com/watch?v=u3sRI9XzFMY

Stosowane represje nie złamały ducha narodowego, który odżył na nowo w okresie powstania styczniowego w roku 1863. Podobnie, jak w przypadku wcześniejszego powstania listopadowego również i w trakcie tego zrywu teren pogranicza Pałuk i Krajny nie został objęty bezpośrednio walkami. Mieszkańcy zaboru pruskiego nie pozostawali jednak bierni w obliczu walk prowadzonych w Królestwie Polskim. Przez granicę prusko-rosyjską przesyłano broń, amunicję, konie, leki i pieniądze, a w miastach pogranicznych formowano punkty kontaktowe czy magazynowe. Ze względu na dogodne położenie komunikacyjne poważną rolę w transporcie zaopatrzenia i broni dla uczestników powstania odegrało Nakło. Granicę przekraczali również ochotnicy chcący dołączyć do działań powstańczych oraz uciekający przed represjami weterani walk. Łącznie z terenu wielkopolski do walk w postaniu styczniowym zgłosiło się 6-7 tys. ochotników, w tym osoby pochodzące z okolic Kcyni. Koordynacją działań na terenach przygranicznych zajął się tzw. Komitet Działyńskiego, mający swoje placówki w terenie, również w powiecie szubińskim. Upadek powstania styczniowego zakończył dziewiętnastowieczny cykl działań o charakterze walki czynnej. Zastąpiono go pracą organiczną na polu kultury oraz prawa tak, aby możliwe było podtrzymywanie polskości na coraz bardziej podlegających germanizacji terenach Wielkopolski i Pomorza.

warto zobaczyć:
pomorze i wielkopolska

Klęska armii niemieckiej w I wojnie światowej rozpaliła na nowo ducha patriotycznego wśród mieszkańców tych ziem. Odrodzenie Państwa Polskiego w listopadzie 1918 r. na terenie dawnego zaboru rosyjskiego dawało realną szansę na włączenie do niego również Wielkopolski i Pomorza. Drugie powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r. w Poznaniu i dość szybko zaczęło obejmować nowe obszary, na których przystąpiono do krótkich i intensywnych walk z Niemcami, kończących się z reguły rozbrojeniem oddziałów niemieckich. Inaczej było w przypadku oddziałów nadgranicznych (Heimatschutzu), które wykazywały się wysokim morale oraz poziomem wyszkolenia. W Kcyni, gdzie wówczas stacjonowali, za wybuch powstania odpowiedzialne było Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, które w noc sylwestrową 1918/1919 r. zaatakowało przebywające na dworcu oddziały Heimatschutzu. W akcji uczestniczyły również oddziały powstańcze z Gołańczy. Brawurowa akcja pozwoliła wziąć do niewoli 1 oficera oraz 80 szeregowych niemieckich. Wydarzenie to było niezwykle istotne dla przebiegu powstania wielkopolskiego w nieodległym Nakle nad Notecią. Tak o przyczynie oddania przez Niemców tego miasta pisze powstaniec Jan Sławiński:

 

Rozbrojenie Niemców w Kcyni miało duży wpływ na akcję powstańców w Nakle. Kiedy o świcie dnia 1 stycznia owych 80 rozbrojonych Niemców wpadło na rynek w Nakle głosząc, że tuż za nimi postępują oddziały powstańców z Kcyni, spowodowało to wśród miejscowych Niemców panikę.

[źródło: Gratkowski M., Nakło nad Notecią w okresie Powstania Wielkopolskiego (1-14.01.1919 r.), Nakło nad Notecią 2018, s. 30]

Dworzec kolejowy w Kcyni, fot. KPCD
Tablica pamiątkowa na dworcu kolejowym w Kcyni, fot. KPCD
https://www.youtube.com/watch?v=OiVQfEsexzs

Filmowa rekonstrukcja nocy sylwestrowej 1918/1919 w Kcyni

https://www.youtube.com/watch?v=gkz0-7V0r5U

Na obniżone morale niemieckich oddziałów w Nakle wpłynęły również aktywne działania lokalnych organizacji polskich, przygotowując propagandowy grunt pod wybuch insurekcji. Rozmowy prowadzone z władzami i dowódcami niemieckimi, których celem byłoby oddanie miasta stronie polskiej, przeciągały się. Spowodowało to, że najaktywniejsi członkowie konspiracji przystąpili do przejmowania magazynów i broni, co miało dać początek akcji powstańczej w mieście.  Postępująca demoralizacja i dezercja w wojsku oraz zbliżanie się oddziałów powstańczych sprawiło, że władze niemieckie przekazały administrację nad miastem polskiej Radzie Ludowej. Informacja o tym wydarzeniu została ogłoszona na plakatach dnia 2 stycznia 1919 r. Tego samego dnia powstańcy przejęli kontrolę nad Szubinem. Bezkrwawe przejęcie Nakła wraz z całym zapleczem magazynowym i zaopatrzeniem dla wojska, było jednym z ważniejszych osiągnięć ruchu powstańczego. Jednocześnie utrata ważnego węzła komunikacyjnego (wodnego i kolejowego) uniemożliwiała skuteczne przemieszczanie się wojskom niemieckim pomiędzy Bydgoszczą, a Piłą.

W kolejnych godzinach opanowane zostały przez powstańców takie miejscowości jak: Mrocza, Sadki, Wyrzysk, Osiek, Łobżenica, Mrocza czy Wysoka. Sukcesy te wynikały przede wszystkim z efektu zaskoczenia przeciwnika, który po kilku dniach przystąpił do ofensywy dyplomatycznej oraz dokonał reorganizacji działań zbrojnych, co pozwoliło odzyskać Niemcom kontrolę nad dworcem kolejowym w Nakle oraz miejscowościami: Wysoką, Białośliwiem, Szubinem, Mroczą i Ślesinem. W przypadku trzech ostatnich miejscowości udało się je odbić z rąk niemieckich do 8 stycznia 1919 r. Mimo wszystko sytuacja była dla powstańców w rejonie nadnoteckim niesprzyjająca. Działania dyplomatyczne dowództwa głównego oraz prowadzone rozmowy polsko-niemieckie zmierzały w kierunku wycofania sił powstańczych za Noteć. Oddanie Krajny administracji niemieckiej nastąpiło na podstawie porozumienia zawartego 8 stycznia pomiędzy stronami w Bydgoszczy. Przewidywało ono opuszczenie Nakła i powiatu wyrzyskiego przez powstańców do 12 stycznia 1919 r. Decyzja ta wywołała silny opór powstańców, jednakże ostatecznie wykonali rozkaz ewakuacji. W jej trakcie starano się przetransportować jak największą ilość powstańców, broni i zaopatrzenia na południe, w tym do Kcyni. Ostatecznie powstańcy w Nakle funkcjonowali jako grupa zbrojna do 14 stycznia, potem miasto ponownie opanowały wojska niemieckie.

 

https://www.youtube.com/watch?v=ap0DwnL_vDk

Film prezentujący znaczenie Nakła nad Notecią jako ważnego węzła komunikacyjnego w trakcie powstania wielkopolskiego

https://www.youtube.com/watch?v=RnC0GK05m5E

Rozmowa ekspercka na temat bitwy pod Ślesinem z 7-8 stycznia 1919 r.

Powstanie wielkopolskie z przełomu 1918/1919 r. było zwycięskim zrywem narodowo-wyzwoleńczym, który walnie przyczynił się do włączenia Wielkopolski i Pomorza do granic II Rzeczpospolitej. Był to także ostatni ruch powstańczy w dziejach ziemi nakielskiej. Choć zaznaczyć należy, że mieszkańcy Nakła i okolic aktywnie włączali się również w ruch konspiracyjny w czasach II wojny światowej, chociażby w ramach struktur Armii Krajowej. W czasie ostatniej wojny wielu weteranów powstania wielkopolskiego padło ofiarami hitlerowskich opresji, które miały stanowić zemstę za zaangażowanie w walkę na przełomie 1918/1919 roku.

https://www.youtube.com/watch?v=sZ5NolId_8s

Ostatni powstaniec wielkopolski z Szubina – sylwetka i wspomnienia

Grób Jerzego Kwaska na cmentarzu w Szubinie, fot. KPCD

Pomnik upamiętniający osoby pomordowane przez hitlerowców w okolicach Nakła w 1939 r., fot. KPCD

pamięć i cześć

Pamięć o wydarzeniach powstańczych na terenie obecnego powiatu nakielskiego jest szczególnie silna w przypadku ostatniego z omawianych zrywów narodowo-wyzwoleńczych. W wielu miejscowościach i na terenie licznych nekropolii znajdują się mogiły oraz pomniki dedykowane uczestnikom powstania wielkopolskiego. W sposób szczególny pamięć o powstaniu jest żywa w Kcyni i Szubinie. Ważną rolę w podtrzymywanie lokalnej historii wielkopolskiego zrywu mają m.in. Muzeum Ziemi Szubińskiej im. Zenona Erdmanna, Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918-1919 w Szubinie, Szubińskie Towarzystwo Kulturalne czy Muzeum Ziemi Krajeńskiej w Nakle Nad Notecią.

Tradycje powstańcze są podtrzymywane wśród współczesnych mieszkańców ziem objętych walkami w różnoraki sposób. Są to zarówno tradycyjne pomniki, obeliski, tablice pamiątkowe czy mogiły, ale także nowe formy upamiętnienia. Warto wspomnieć chociażby o muralach patriotycznych czy szlakach turystycznych.  Zachęcać do poznawania dziejów powstania na pograniczu Krajny i Pałuk mają również wystawy czasowe organizowane przez lokalne muzea, ale także wydawnictwa i konkursy, w tym plastyczne, fotograficzne i historyczne. Realizowane są również inscenizacje walk, z udziałem grup rekonstrukcyjnych. W przypadku pozostałych powstań i zrywów narodowo-wyzwoleńczych świadomość roli tego obszaru wśród współczesnych mieszkańców jest zdecydowanie mniejsza. Wynikać to może z wielu aspektów, ale przede wszystkim większego odstępu czasu dzielącego obecnych mieszkańców od tamtych wydarzeń.

Postawy patriotyczne nie ograniczają się jedynie do upamiętnienia wydarzeń historycznych. Kształtowane są również wśród młodych obywateli poprzez codzienną naukę – w tym w zakresie przygotowania wojskowego (jak w przypadku Zespołu Szkół im. Emila Chroboczka w Szubinie) czy krzewiąc lokalne tradycje (Zespół Szkół Żeglugi Śródlądowej w Nakle nad Notecią).

 

Mural i pamiątki w Szubinie; Rondo Powstańców Wielkopolskich w Paterku, fot. KPCD

Miejsca pamięci są od kilku lat szczegółowo inwentaryzowane oraz oznaczane we taki sposób, aby ułatwić dotarcie m.in. do mogił powstańczych – tu cmentarze w Szubinie i Kcyni, fot. KPCD

https://www.youtube.com/watch?v=R4Xmz1gFROchttps://www.youtube.com/watch?v=IiX8MumuRzIhttps://www.youtube.com/watch?v=DQGK-BU2UnE
warto zobaczyć:
Sprawdź też inne szlaki dziedzictwa powiatu nakielskiego: