Pejzaże kulturowe: powiat rypiński IV
Blizny wojenne
Choć każdego roku ubywa osób pamiętających wybuch II wojny światowej i trudne lata okupacji, nie gaśnie pamięć o tych traumatycznych wydarzeniach, zwłaszcza na terenach, gdzie działalność niemieckiego okupanta przybierała szczególnie brutalną postać. Z taką sytuacją spotykamy się chociażby na obszarze współczesnego powiatu rypińskiego, mocno doświadczonego przez zbrodnie hitlerowskie popełniane głównie w pierwszych i ostatnich miesiącach okupacji.walka o prawdę
Ofiarami byli przede wszystkim nauczyciele, ziemianie, duchowni i Żydzi. Mordów dokonywano bez świadków, a miejsca pochówków miały nie zostać nigdy odnalezione. Innym, nie mniej haniebnym przykładem walki z pamięcią, było niszczenie przez okupantów cmentarzy, zarówno tych żydowskich jak i katolickich. Wszystkie te akty nie były jednak w stanie wymazać najważniejszych wydarzeń i osób z pamięci mieszkańców, którzy przy pomocy władz zaraz po wyzwoleniu przystępowali do zapewnienia godnego pochówku zamordowanym i uczczenia pamięci o nich. Działania te, choć z różnym natężeniem kontynuowali w kolejnych latach i kontynuują także współcześnie. Wiele pierwszych, niekiedy spontanicznych, powojennych działań ograniczały braki stosownych funduszy. Mimo tych niedogodności bardzo sprawnie przystąpiono do prac ekshumacyjnych. Do rodzinnych grobowców pochowano wówczas ekshumowane ciała pomordowanych m.in. na terenie boiska w Rypinie oraz w lasach w Rusinowie i Sosnowie. Ekshumacji i godnego pochówku doczekał się w tym czasie też ksiądz Stanisław Gogolewski, postać niezwykle ważna i zasłużona w przedwojennym Rypinie i okolicy. Ksiądz zmarł w wyniku aresztowania i tortur w rypińskim więzieniu.z krwi i kamienia
W okresie pierwszych lat po zakończeniu wojny, pomordowanych upamiętniano najczęściej poprzez przygotowywanie tablic nagrobnych z nazwiskami ofiar. Zbiorowy grób Polaków, ale także żołnierzy radzieckich i francuskich, znajduje się na cmentarzu parafialnym w Rogowie. W gminie Rogowo, we wsi Czumsk Duży, jeszcze w latach 40. XX w. postawiono monument ku czci pomordowanych mieszkańców. W latach 80. XX w. postawiono tam też metalowy krzyż, a w 2010 r. tablicę informacyjną. Pomnik upamiętniający zabitych przez nazistów, w 1951 r. postawiono także w Skrwilnie. Pomordowanych mieszkańców powiatu upamiętania w gminie Skrwilno poza tym ufundowany w 1969 r. pomnik z tablicą i sąsiadujące z nim groby w miejscowości Rak.- Pomnik w Skrwilnie, fot. polskaniezywkla.pl
- Pomnik w Raku, fot. KPCD
- Pomnik w lesie rusinowskim, fot. KPCD
- Tablica pamiątkowe na ścianie Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie, fot. wikipedia.org
tacy jak my
Dzięki staraniom rypińskiej Ochotniczej Straży Pożarnej nie zgasła też pamięć o zamordowanych przez hitlerowców strażakach. W 1969 r., w parku przy szkole, stanął z kolei pomnik w kształcie kamiennego stosu na podstawie wykonanej z betonu i kostki granitowej ku czci pomordowanych w trakcie wojny. Tego samego roku, czyli w trzydziestą rocznicę wybuchu II wojny światowej dość powszechnie montowano także w szkołach powiatu rypińskiego tablice, które upamiętniały poległych pedagogów. Jednym z takich przykładów jest pomnik i tablica poświęcona zamordowanym nauczycielom z okolic Rypina, które znajdują się na ul. 3-go maja przy rypińskiej szkole podstawowej nr 1.krąg historii
Wyjątkową formą upamiętniającą czasy wojny, jest poza tym lapidarium, które ok. 1990 r. wzniesione zostało na terenie zniszczonego przez okupanta cmentarza żydowskiego przy ul. Spokojnej w Rypinie. Lapidarium otoczone jest murem z wmontowanymi w mur fragmentami 42 macew, które uratował po wojnie Jan Smoliński.
Lapidarium w Rypinie, fot. KPCD
pamięć zorganizowana
Budynkiem, który w sposób jednoznaczny kojarzy się z najtrudniejszymi chwilami okupacji w Rypinie jest poza tym tzw. Dom Kaźni, który od początku wojny był siedzibą Gestapo i Selbstschutz i miejscem tortur, a także śmierci Polaków i Żydów z rypińskiego. Obecnie w jego murach mieści się Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej, którego jednym z głównych celów jest troska o pamięć o ofiarach nazizmu, a zarazem edukacja regionalna. W piwnicy budynku na zwiedzających czeka ekspozycja poświęcona okresowi okupacji.
Ekspozycja w Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie, fot. KPCD
Warto wspomnieć też o zrealizowanym w muzeum projekcie „Ziemia dobrzyńska – Ofiary Selbstschutz”, którego efektem jest m.in. portal internetowy pozwalający poznać straty wojenne, w tym te osobowe, zapoznać się z tematyką represji i zniszczeń wojennych, a także poznać miejsca pamięci o zbrodniach hitlerowskich na ziemi dobrzyńskiej.
Bardzo ważnym działaniem podjętym w celu przywrócenia pamięci o ważnych dla społeczności lokalnej osobach, była także akcja usunięcia tynków z epitafiów na grobach osób zasłużonych dla Rypina, którą podjęto jednak dopiero w 2010 r. Dodajmy, że zatynkowanie nagrobków było jedną z akcji władz okupacyjnych chcących także w ten sposób walczyć z pamięcią i kulturą polską. Inicjatywa Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie i Fundacji Ziemia Dobrzyńska doprowadziła do ponownego odkrycia tych ważnych śladów pamięci.
Poza wspomnianymi już instytucjami z Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej na czele, na przestrzeni lat zasłużone w upamiętnianiu lokalnych ofiar II wojny światowej były też inne instytucje, by wspomnieć choćby o Dobrzyńskim Towarzystwie Naukowym, rypińskim oddziale Civitas Christiana, czy też Bractwie Kurkowym Ziemi Dobrzyńskiej. Z inicjatywy ostatniego ze wspomnianych stowarzyszeń, we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej przed kościołem w Rogowie upamiętniono zamordowanego jesienią 1939 r., ziemianina i posła na Sejm Tadeusza Dudrewicza, właściciela położonych nieopodal Świeżaw.
pamięć ludzka
Obok instytucji warto też wspomnieć o pojedynczych osobach, które śmiało można nazwać strażnikami bądź kustoszami pamięci. Jednym z nich był Roman Piotrowski, historyk i społecznik, bardzo oddany ziemi dobrzyńskiej i Rypinowi. Przez dziesiątki lat zbierał informacje o osobach zamordowanych przez okupanta, wywiezionych do obozów, gett i na przymusowe prace do Rzeszy, a także tych, którzy walczyli na wszystkich frontach ostatniej z wojen światowych. Dzięki innemu z zasłużonych rypińskich społeczników, Edwardowi Koźmińskiemu, od 1968 r. funkcjonowała w mieście Regionalna Izba Pamięci, a on sam dbał też o upamiętnianie innych miejsc w powiecie rypińskim, gdzie dokonywano mordów na Polakach. Ważną pracę w okresie powojennym wykonywał także Ignacy Brzeziński, poświęcając się edukacji młodzieży i organizując coroczne obchody upamiętniające ofiary niemieckiego okupanta. Zasłużony dla sprawy był także Jan Malec, prawnik, ale także prezes rypińskiego PTTK. Poza organizowaniem cyklicznych rajdów Szlakiem Męczeństwa Narodu Polskiego, zorganizował w 1976 r. konferencję pt. „Oskarżamy”, podczas której świadkowie zbrodni hitlerowskich relacjonowali mroczne wydarzenia okresu okupacji. Wiele faktów z tego trudnego okresu nie trafiłoby do szerszego obiegu, gdyby nie publikacje i działalność Antoniego Witkowskiego. Nie mniej zasłużony jest też Jan Smoliński, który nie tylko uratował żydowskie macewy z cmentarza w Rypinie, ale także przez wiele lat był ich społecznym opiekunem. W zachowaniu pamięci o tragedii rypińskich Żydów wspierał jego działania Benjamin Stencel. Docenić warto też pracę Urszuli Forczmańskiej, długoletniej dyrektor Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej, dbającej o pamięć o pomordowanych i miejscach ich śmierci, a także prowadzącej przez lata archiwum na temat zbrodni w Rypinie i okolicach. Zasługi na tym polu dołożył także obecny szef placówki Andrzej Szalkowski, który jest m.in. współredaktorem obszernej monografii o zbrodniach niemieckich na ziemi dobrzyńskiej i jednym z autorów zamieszczonych tam tekstów, w tym artykułu poświęconego pamięci o ofiarach hitlerowskiego okupanta, na podstawie którego napisano zasadniczą część niniejszego tekstu. Istotnym przejawem zachowania pamięci o zbrodniach hitlerowskich dokonanych na mieszkańcach Rypina i okolic było i jest godne obchodzenie rocznic ich śmierci. Już jesienią 1945 r., samorządowcy wraz z mieszkańcami i różnymi lokalnymi organizacjami oddawali hołd zamordowanym zarówno w Rypinie jak i Skrwilnie. Uroczystości te kontynuowane były też w kolejnych latach. Harcerze organizowali z kolei uroczystości i składali przysięgi w lasku w Raku pod Skrwilnem. Miejsca śmierci lokalnej społeczności odwiedzano także przy okazji licznie organizowanych wycieczek, rajdów czy też zlotów. Już po przemianach ustrojowych 1989 r. z większą intensywnością obchodzono także rocznice zbrodni w lesie rusinowskim.- Konkurs Recytatorskiego Twórczości Dobrzyńskiej im Jerzego Pietrkiewiecza
- Roger Zelazny – poszukiwacz nieśmiertelności
sztafeta pamięci
Dzięki pracy Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej organizowane są także rajdy Szlakiem Miejsc Pamięci Narodowej powiatu rypińskiego, w których zwłaszcza w okresie jesiennym udział biorą zarówno dzieci jak i osoby dorosłe. Chlubnym przykładem jest także udział młodzieży w organizowanym przez miejscowe muzeum corocznym sprzątaniu rypińskiego „starego” cmentarza, w tym zbiorowej mogiły ofiar II wojny światowej. Na koniec wspomnijmy o jeszcze jednej inicjatywie skierowanej do młodszych odbiorców, zaprzyjaźnionej z nowymi technologiami. Dzięki darmowej aplikacji na telefon pt. „Rypin na ścieżkach do niepodległości” możemy odbyć edukacyjny spacer ulicami miasta po 15 wskazanych miejscach i poznać dzięki niej obiekty, wydarzenia i postaci związane z dążeniami niepodległościowymi rypinian.
Fot. Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej – Facebook
Literatura
Gałkowski Piotr, Krajewski Błażej, Katalog miejsc zbrodni niemieckich na Polakach Ziemi Dobrzyńskiej. Miejsca zbrodni niemieckich na Polakach na terenie Ziemi Dobrzyńskiej popełnionych w latach 1939-1945, [w:] Zbrodnie niemieckie na Ziemi Dobrzyńskiej (byłe powiaty Lipno i Rypin) w latach 1939-1945, pod redakcją Andrzeja Szalkowskiego i Piotra Gałkowskiego, Rypin 2019, s. 745-841.
Krajewski Mirosław, W cieniu wojny i okupacji. Ziemia dobrzyńska w latach 1939-1945, Rypin 1995.
Szalkowski Andrzej, Pamięć o ofiarach zbrodni niemieckich, [w:] Zbrodnie niemieckie na Ziemi Dobrzyńskiej (byłe powiaty Lipno i Rypin) w latach 1939-1945, pod redakcją Andrzeja Szalkowskiego i Piotra Gałkowskiego, Rypin 2019, s. 994-1052.